Poznaj nasz zespół

.

Krzysztof Szarawarski

Założyciel niniejszego bloga, znany również pod pseudonimem Custodian of Mecatol Rex. Na co dzień przedsiębiorca, ojciec dwójki wspaniałych dzieci, mąż, bloger, promotor i tłumacz gier planszowych. O sobie mówi, że choć wygląda młodo, dobrze pamięta co łączyło ołówek z kasetą magnetofonową… Albo czym właściwie były kasety magnetofonowe 😉 Zaczynał jak wielu, od Magii i Miecza w latach 90-tych. Obecnie najchętniej sięga po zaawansowane gry o kosmicznych cywilizacjach. Nie ogranicza się jednak tylko do nich, często sprawdzając co mają do zaoferowania „suche” gry euro. Miłośnik Star Treka, Battlestar Galactica, a także literatury z gatunków kryminału, sensacji, militariów i fantastyki naukowej. Od 2019 roku zasiada w kapitule konkursu Planszowa Gra Roku.

Redaktorzy

Katarzyna Satława

Mówi o sobie, że jest molem książkowym, który przy pierwszej nadarzającej się okazji przeniósłby się do świata Wiedźmina. W gry bez prądu gra od blisko dekady. Zaczynała od prostszych gier familijnych aby następnie przejść kolejne stopnie wtajemniczenia. Jest fanką bardziej mózgożernych tytułów ale i estetką, więc ładne gry euro wiodą prym na regałach jej prywatnej kolekcji. W grach ceni przede wszystkim mechanikę, a do losowości podchodzi z niechęcią. Najtrudniej namówić ją na wszelkie kooperacje, chociaż dla zachowania równowagi we wszechświecie nawet one lądują czasem na jej stole. Gdy akurat nie gra w żadną planszówkę, rozpieszcza swoje szynszyle, podróżuje lub macha mieczami wyobrażając sobie, że jednak udało jej się zostać wiedźminką.

Paweł Imperowicz

Urodzony w latach 80-ch. Końcówka PRLu nauczyła go grać we wszystko i nie wybrzydzać. Dlatego też na co dzień gra na wszystkim i we wszystko. Twierdzi, że choć od zawsze uwielbiał gry wideo, jego prawdziwą miłością są gry bez prądu. Od lat nie odmawia żadnym RPG-om (oczywiście Paper & Pencil), kolekcjonuje także systemy bitewne, lecz prym wiodą u niego planszówki. Gra w nie od dawna. Zaczynał od Magi i Miecza, Troll Football, Obcego, Wampira czy Celtyckich Mieczy. Zachłysnął się Battletechem za sprawą pierwszych figurek i twardego tekturowego pudła. Dziś najczęściej siada do gier euro, choć nie odmówi żadnej grze byleby to on grał, a nie losowość grała nim 🙂

Sylwia Smolińska

Omija eurogry szerokim łukiem, choć dla kilku tytułów zrobiła wyjątek i dodała do swojej listy top 10. Całkowicie oddana grom z klimatem, jednak nie odgrywa on pierwszoplanowej roli, jej zdaniem planszówka musi bronić się mechaniką. Lubi podejmować kooperacyjne wyzwania i rozwiązywać karciane dylematy, nie narzeka na nadmiar plastiku w grach. Swoją przygodę z planszówkami rozpoczęła w 2014 roku karcianką „Na chwałę Rzymu”. Wtedy zrozumiała, że gry bez prądu to coś więcej niż grzybobranie. Wielka fanka „Wiedźmina” zarówno w wersji komputerowej, jak i książkowej. Uzależniona od koreańskich dram oraz anime, zarywa nocki aby nadrobić nowe odcinki. Na hasło „Escape Room” stoi ubrana w drzwiach i czeka do wyjścia. Nie roztaje się z książkami fantasy i tak już pewnie pozostanie. Wciąż siebie zaskakuje, dlatego próbuje swoich sił… w szydełkowaniu. Jest dumna z tego, że może dzielić się swoją pasją do planszówek z innymi.

Gościnnie na łamach bloga:

Łukasz „Stark” Ignatow

Fan area control, gier z klimatem i wszystkiego, co związane Cthulhu. Nigdy nie odmówi partii w Pana Lodowego Ogrodu i notorycznie przegrywa w euro gry z własną żoną. Gra dużo, gada jeszcze więcej – dlatego pisze, żeby nie zagadać ludzi na śmierć. Uwielbia Star Wars, Marvela i One Piece, chociaż wychowywał się na Dragon Ballu i Sailor Moon. Na co dzień jeden z autorów bloga Board Games Addiction gdzie pisze, co myśli i nie przejmuje się opinią innych. Okazjonalnie będzie to też robić na łamach Custodian of Mecatol Rex.

Maciej Sarnacki

Wargamer od 1994, wychowany na grach Dragona, założyciel Wyszkowskiej Inicjatywy Planszowkowej (2009), organizator konwentów Armagedon Niepodleglościowy i AgroWar, CDG, heksy, bloczki… zagra we wszystko oprócz B35 i Here I Stand. Poza tym alkohol nie stanowi problemu, a karty nie musza być w koszulkach…

Paweł Dołęgowski

Z nowoczesnymi grami planszowymi związany jest od 2011 r. Od tego czasu przeszedł długą drogę od prostych gier rodzinnych do zaawansowanych gier ekonomicznych. Po drodze poznał kilkaset tytułów, a jego licznik rozgrywek z pewnością przekroczył kilka tysięcy. Uwielbia gry strategiczne i ekonomiczne, w szczególności te od Vitala Lacerdy. Oczywiście zawsze chętnie zagra w coś „Suchego”. W grach ceni przede wszystkim mechanikę i wykonanie. Jest zdania, że klimat może być dopełnieniem mechaniki, nigdy odwrotnie.