Wpisy

Poradnik planszomaniaka #1 – omijanie Bramkarza

Żona. Bramkarz i wszystkowidzące oko. Potrafi usłyszeć listonosza wsuwającego awizo do skrzynki na listy na parterze, gdy mieszkacie na 10 piętrze, a ona akurat bierze prysznic. Nie ważne że w tym samym czasie w całym mieszkaniu głośno gra muzyka. Ile razy kręciła głową, robiąc nam wyrzuty o nowy zakup: „kolejna gra? Nie masz ich już wystarczająco dużo ?” Wielu z nas, żonatych graczy, stoczyło niezliczone bitwy z naszym osobistym bramkarzem, a zachowanie równowagi pomiędzy mirem domowym a folgowaniem swojemu planszowemu zakupoholizmowi to epopeja godna uwiecznienia na gobelinie zdobiącym niejeden pokój gier. Czytaj dalej