Wpisy

Yokai: City of Crime – przedpremierowa recenzja prototypu

Ściągnięciu jego demonicznej maski towarzyszył delikatny syk. Elektronika gasła, a on spokojnie patrzył przez okno.

Tu, na dziesiątym piętrze wieżowca w Hanamachi, czuł tylko triumf. W oddali policyjne syreny zwiastowały ostateczne zwycięstwo. Rodzina będzie zadowolona, ryzykowna operacja w końcu się opłaciła, a anonimowy donos przypieczętował los rywali z Doków.

„Nie było łatwo” – pomyślał. „W końcu nic nie przychodzi łatwo. Teraz, kiedy gliny oczyszczają teren, a najważniejsi gracze z Yama-gumi trafią za kraty, dzielnica będzie nasza!”

Odwrócił się od okna. Grymas na jego twarzy mógłby zostać uznany za uśmiech, gdyby tylko ktoś go widział. Elektroniczna maska demona Oni powoli budziła się do zaprogramowanego życia, kiedy zakładał ją na twarz. Mężczyzna odszedł powoli, nie zostawiając po sobie żadnych śladów, niczym demon… Czytaj dalej

Zoar – recenzja

Pewnego dnia na screenach w internecie zobaczyłem okładkę Zoar. Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Raczej dostrzegłem w niej coś co mnie zafascynowało. Choć grafika, która próbuje nas skusić jest na wskroś minimalistyczna to ma w sobie niezaprzeczalny urok. Bliski wschód, wielbłądy, karawany, pustynie i opowieści o odległych czasach – tyle wyczytałem z pudełka. Szybko sięgnąłem do internetowych galerii przywołując kilka zdjęć z rozgrywki. Znalazłem tam fajnie wyglądającą planszę zbudowaną z kafli i poukładane na niej dużo meepli. Tym, co w szczególności przykuło moja uwagę były drewniane znaczniki naszych podwładnych, na których ustawialiśmy kolejne drewienka symbolizujące sejmitary, kilofy czy zwoje. Wyobraźnia zapracowała, podpowiadając mi ciekawe mechaniki, gdzie decydujemy o rolach naszych podwładnych przydzielając im konkretne narzędzia. Więcej nie potrzebowałem. Niedługo później pudełko z grą znalazło się u mnie na stole. Czytaj dalej

Via Nebula – recenzja

Jeśli czytaliście moją recenzję El Gaucho, albo Viral`a to możecie kojarzyć, że jestem wzrokowcem. Kuszą mnie gry o ładnych okładkach, bajeranckich komponentach, fajnych ilustracjach czy choćby przyjemnej dla oka instrukcji. Domyślacie się zapewne, że kiedy mój wzrok padł na pudełko Via Nebuli nie mogłem przejść obok niego obojętnie. Nim zagrałem, usłyszałem kilka internetowych opinii, które ostudziły mój początkowy entuzjazm. Z pudełka uśmiechało się do mnie nazwisko nie byle jakiego autora. Bądźmy szczerzy – kto z ludzi siedzących choć trochę w światku planszówkowym nie zna Martina Wallace`a. Z jednej strony miałem więc naprawdę zachęcające pudełko i zapowiedź ponadprzeciętnego wykonania, z drugiej opinie ludzi, którzy zawiedli się na grze. Czy mnie to zatrzymało? W żadnym razie! Czy się zawiodłem? Przekonajcie się sami!

Czytaj dalej

Flamme Rouge – recenzja

Ponad 30 lat temu, kiedy byłem podrostkiem, całe moje życie towarzyskie koncentrowało się na podwórku. To były czasy wolne od tabletów, komputerów, konsol i smartfonów. Królowała piłka nożna, bezproduktywne szwendanie się po osiedlach w poszukiwaniu kłopotów,  wszelkie zabawy budujące przyjaźń i koleżeństwo (wojna, pikuty, berek po osiedlowych piwnicach, solówki) oraz…

Czytaj dalej

Fliper – recenzja gry i KONKURS

Na stawiane często pytanie o polecenie gry zręcznościowej na imprezę niemal zawsze pada odpowiedź: „Dobble”. I nie ma się czemu dziwić, bowiem na rynku panuje wysyp różnych wersji tematycznych tej popularnej gry. Obejmują one niemal każdą tematykę, od zwierząt przez przedmioty codziennego użytku aż po pop-kulturę (Dobble Star Wars). Jak dotąd na rynku nie pojawiła się jednak wersja całkowicie poświęcona owocom. Nie musicie już jednak czuć zawodu, gdyż wydawnictwo Fox Games postanowiło wypełnić tą lukę za pomocą gry Fliper, która z podniesionym czołem stawia wyzwanie Dobble i bez przeszkód trafia w gusta zarówno młodszych jak i starszych graczy. Czytaj dalej

Unearth – recenzja

Czy grę o tematyce post apokaliptycznej można przedstawić w sposób „przyjazny rodzinie”? Czy da się przy tym sprawić, że będzie można w nią zagrać zarówno ze swoim kilkuletnim dzieckiem jak i osobą dorosłą, nie przytłaczając mrokiem i melancholią tematyki tego pierwszego oraz zapewniając odpowiednie wrażenia, aby utrzymać uwagę i zachęcić do rozgrywki tego drugiego? Czytaj dalej

Gra towarzyska Kieszonkowy Bystrzak – zabawa nie tylko dla dzieci!

Na pierwszy rzut oka „Kieszonkowy Bystrzak” może u planszówkowych wyjadaczy wzbudzić uśmiech politowania – małe pudełeczko, na okładce głowa postaci jak z kreskówki dla młodszych, a w komiksowym dymku nazwa gry. Jednak gdy taki wyjadacz zostanie poproszony o podanie warzywa na literę „H”, mina może mu zrzednąć. A im więcej pytań, tym człowiek jest coraz mniej pewien swojej inteligencji. Czytaj dalej

Wymienię wielbłąda na rubiny i inne ogłoszenia drobne – recenzja gry Jaipur

Pogoda za oknem z każdym dniem staje się coraz lepsza, a sezon urlopowy tuż-tuż. Przeglądając oferty biur podróży uświadomiłem sobie jednak, że od mojego planowanego urlopu dzieli mnie jeszcze sporo czasu, dlatego postanowiłem umilić sobie upalne popołudnia rozgrywkami w gry, za pomocą których przynajmniej w tej formie będę mógł już teraz odwiedzić wymarzone miejsca. Jedną z takich gier jest Jaipur autorstwa Sébastiena Pauchona, która pozwoliła mi odbyć daleką podróż na stragany starego miasta stolicy Radżastanu i zasmakować życia kupca handlującego egzotycznymi przyprawami, suknem i kosztownościami. Jakie wspomnienia pozostały mi po tej planszowej podróży? Czytajcie dalej, aby się przekonać! Czytaj dalej

Turysta w Rzymie – recenzja

Rzym to jedno z największych i najstarszych miast Europy. Na przestrzeni dziejów było ono jednym z najważniejszych miejsc na kuli ziemskiej m.in. jako stolica Cesarstwa Rzymskiego – wówczas największego imperium obejmującego tereny basenu Morza Śródziemnego, dzięki czemu zyskało miano Caput Mundi – stolicy świata. Dziś jego zabytki wabią swym pięknem niezliczone rzesze turystów. Także i nam dane będzie odwiedzić to wspaniałe miasto dzięki grze Turysta w Rzymie. Zanurzmy się w świat zabytków, poznając ich pasjonującą historię. Czytaj dalej

Doom The Board Game second edition – recenzja

DOOM: The Board Game to najnowsze wydanie gry planszowej opartej na znanej serii gier komputerowych o tej samej nazwie. Pierwsza edycja ukazała się w 2004 roku i była adaptacją wydanego w tym samym czasie Doom3. Poza oczywistym podobieństwem do pierwowzoru z PC, gra planszowa Doom dała początek całej serii Dungeon Crawlerów, opartych na tym samym systemie. Kolejnym bowiem tytułem wykorzystującym mechanikę Doom’a był Descent: Journeys in the Dark wydany przez FFG rok później.  Czytaj dalej