Podsumowanie miesiąca – listopad 2017
Kolejny miesiąc przeminął i przyszedł czas na podsumowanie tego, co wydarzyło się podczas czwartego miesiąca funkcjonowania bloga Custodian of Mecatol Rex.
Listopad był dla mnie bardzo pracowitym miesiącem, nie tylko na blogu ale także i w życiu prywatnym. Mając odrobinę czasu, w związku z wygrzebaniem się z zaległości, o których pisałem w podsumowaniu października, przekierowałem więcej uwagi na kontakt z moimi dziećmi, które są moją dumą i największym skarbem. Nasz syn realizuje się dobrze na wielu płaszczyznach, ale listopad przyniósł mu aż dwa powody do dumy, gdy zdobył najpierw pierwsze miejsce w miejskim konkursie plastycznym, a następnie drugie miejsce w innym konkursie plastycznym, do którego własnoręcznie przygotował pracę, wykorzystując materiały z recyklingu. Nowe dyplomy, które zawisły na ścianie napełniły nas dumą, a synowi dały poczucie spełnienia, pewności siebie oraz motywację do tworzenia kolejnych prac przestrzennych. Młodsza córka z kolei wiernie naśladuje swego idola, starszego brata i także poczyniła w listopadzie wiele postępów, a obecnie najchętniej spędza czas przy malowaniu farbami razem z bratem i na budowaniu konstrukcji z klocków, a razem nie mogą się już doczekać mikołajek i świąt bożego narodzenia.
Wracając jednak do bloga, nim przejdę do podsumowania, chciałbym serdecznie podziękować wszystkim czytelnikom, za to że odwiedzacie to miejsce i poświęcacie swój cenny czas aby czytać moje artykuły. Dziękuję też za wszystkie wiadomości, które przesyłacie za pomocą formularza kontaktowego oraz poprzez stronę bloga na Facebooku, a także za miłe słowa tym osobom, które miałem szczęście spotkać osobiście podczas dwóch konwentów, jakie odwiedziłem w listopadzie.
Podróże bliskie i dalekie
Jak już wspomniałem, wybrałem się w listopadzie na dwa konwenty. Pierwszym z nich był organizowany w Bytomiu konwent gier planszowych i fantastyki Bebok, którego relację zamieściłem tutaj. Spędziłem na nim dwa dni, które wypełnione były po brzegi ogrywaniem prezentowanych w strefie autorów prototypów gier. Była to także okazja do poznania nowych tytułów z ogromnej i dobrze wyposażonej w gry wypożyczalni, a także poobserwowania kilku odbywających się na przestrzeni dwóch dni konkursów, w których można było wygrać liczne nagrody. Frekwencja dopisała, gdyż pomimo swej kameralnej, rodzinnej wręcz atmosfery na konwent ściągnęło łącznie ponad 200 gości. Do domu udało mi się wrócić z bagażem miłych wspomnień, brzuchem pełnym darmowych babeczek oraz grą zakupioną na organizowanej przez ekipę Przy Planszy giełdzie używanych gier.
Kolejnym konwentem który odwiedziłem był Pionek, organizowany w tym roku już po raz XXVIII (28!). Co prawda na konwencie było mi dane spędzić raptem jeden dzień, ale co to było za wydarzenie! To, co zaskoczyło mnie oraz wielu gości odwiedzających Pionka był rozmach imprezy. Podczas tej edycji na konwencie zawitało o wiele więcej wydawnictw niż poprzednio. Odbywały się liczne prezentacje gier i prototypów, nie brakowało też konkursów. Ignacy Trzewiczek tradycyjnie przeprowadzał licytację używanych gier ze swojej kolekcji, a na tych, którym było mało czekała ogromna giełda na której wystawiono na sprzedaż ponad 1000 gier, przez co ekipa ją prowadząca co chwila musiała dostawiać nowe stoły, wraz z przyrostem wystawianych na niej gier.
Pionek był także dla mnie okazją do spotkania wielu znajomych, z częścią których nie widziałem się cały rok. Była to więc idealna okazja do rozmowy, wspólnego spędzenia czasu przy kawie. Oczywiście znalazł się też czas na zagranie w kilka gier, choć kładłem nacisk na testowanie nowych tytułów w strefie przeznaczonej dla Unpub Polska, gdzie odbywały się prezentacje prototypów. Zacieśniłem także kontakty z obecnymi patronami bloga oraz nawiązałem nowe z wydawnictwami, które być może kiedyś zechcą objąć patronatem niniejszy blog.
Niezmiernie miło było mi także poznać te kilka osób, które rozpoznały mnie ze zdjęcia, zdobiącego każdy artykuł i podeszły przywitać się i porozmawiać na temat bloga. Cenię sobie zarówno wasze gratulacje jak i konstruktywne uwagi. Każda z nich bowiem przyczynia się do tego, że blog staje się lepszy i bardziej nastawiony na spełnienie oczekiwań czytelników, w granicach parametrów celów, jakie sam sobie założyłem tworząc niniejszy blog. Jeszcze raz dziękuję za to że odwiedzacie blog i żywię nadzieję, że przyszłe treści na nim zamieszczane będą dla was równie interesujące co obecne 🙂
Co prawda nie planuję robić relacji z Pionka, ale udało mi się w trakcie konwentu zrobić kilka zdjęć, które prezentuję w poniższej galerii:
Publicystyka i recenzje na blogu
Wracając ponownie do bloga, miesiąc listopad zaowocował większą ilością publicystyki okołoplanszówkowej niż samych recenzji. Oto artykuły jakie można było przeczytać w listopadzie na Custodian of Mecatol Rex:
Recenzje gier:
Wsiąść do Pociągu: Niemcy
Piraci 7 Mórz
Big Fat Burger
Lisboa – unboxing wersji Deluxe
Omen: A Reign of War Omega Edition
Unboxing Twilight Imperium 4
Wrażenia po pierwszej rozgrywce Twilight Imperium 4
Felietony
Wywiad z Przemysławem Dmytruszyńskim cz. 1
Wywiad z Przemysławem Dmytruszyńskim cz. 2
Hanafuda – historia kwiecistej talii cz. 2
Relacja z konwentu Bebok VIII
TOP 10 gier dla jednego gracza
Plany na grudzień
Nauczony doświadczeniami z poprzednich miesięcy, nie będę zapowiadał naprzód zbyt wielu materiałów, aby później nie świecić oczami, jeśli nie uda mi się ich na czas opublikować. Zamiast tego chciałbym zaprosić na recenzje gier, których teksty są już gotowe, co oznacza, że na pewno pojawią się w grudniu na blogu i czekają jedynie na dogodny termin publikacji. Są nimi na pewno recenzje nowej edycji Twilight Imperium, Burning Suns, Aeon’s Edge wraz z dodatkami, Keyper, Lisboa, Dobry, Zły i Munchkin. Będzie także odwlekana od miesięcy recenzja serii gier Tiny Epic oraz kolejne części bieżących felietonów jak i zupełnie nowe felietony i wywiady. Jeśli czas pozwoli, być może uda się zorganizować mały konkurs jeszcze przed świętami.
Zaglądajcie zatem częściej na bloga, bo zapewne znajdzie się tu coś dla każdego. Jestem też jak zwykle otwarty na wasze wszelkie sugestie i opinie, dlatego zachęcam do kontaktu i pozostawiania komentarzy pod artykułami. Osobom, którym będzie mało polecam także polubienie strony bloga na Facebook, gdzie publikuję często materiały zakulisowe powiązane z powstającymi na bloga artykułami. Możecie to zrobić klikając na poniższy banner a następnie klikając na przycisk „lubię to”, gdy już znajdziecie się na Facebooku. Tymczasem, do zobaczenia za miesiąc !