Wpisy

Projekt Manhattan – recenzja

Do „Projektu Manhattan” podeszłam z dużym dystansem. Jestem pacyfistką, więc gra o bombach atomowych, które stanowią poważne zagrożenie w rzeczywistym świecie, nie była tytułem, który w pierwszej kolejności chciałabym mieć na półce. Czy bycie liderem programu broni atomowej może być fajne? Czy dzięki naszym postępom naukowym reprezentowany przez nas kraj stanie się mocarstwem, z którym pozostali będą musieli się liczyć? Przekonajmy się! Czytaj dalej

Sojusz wykuty w lochu – pierwsze wrażenia z rozgrywki w Dungeon Alliance

Kilka dni temu zagraliśmy naszą pierwszą partię w Dungeon Alliance grę wydawnictwa Quixotic Games, która niedawno zaczęła docierać do wspierających z platformy Kickstarter, gdzie kilka miesięcy wcześniej odbyła się zbiórka na wydanie jej najnowszej, drugiej edycji. Z tej okazji zapraszam na krótki opis moich pierwszych wrażeń z rozgrywki! Czytaj dalej

Royals – recenzja

Dobry gateway to ważna rzecz, a takie zdanie to oczywista oczywistość. Choć wielu producentów o tym wie, to jak mawia przysłowie “łatwiej powiedzieć niż zrobić”. Dobry gateway może świetnie wprowadzić nowych graczy do świata planszówek, być tytułem, który zawsze warto zdjąć z półki, niezależnie od tego czy ta już ugina się ona od wielu tytułów czy dopiero leży na niej kilka pudełek. Dobry gateway to też mieszanka prostych zasad, szybkiej rozgrywki i miłego łaskotania mózgu. Kiedy powiem dobry gateway pewnie na myśl przychodzą Wam takie tytuły jak Wsiąść do Pociągu, Carcassonne, Dixit, Nowy Jork 1901, Tajniacy czy choćby Potwory w Tokio. Łączy je prostota zasada: przystępność nawet dla nowicjuszy, szybkość rozgrywki i na dodatek niezła, lub w niektórych przypadkach niezwykła oprawa graficzna.

Czytaj dalej

e-planszówki #1 – recenzja cyfrowej wersji Lords of Waterdeep

W drugiej połowie stycznia nadmiar godzin spędzanych w pracy w końcu odbił się na moim zdrowiu i byłem zmuszony zaliczyć wizytę w szpitalu, a tam jak wiadomo czas płynie wolno. Ponoć najlepszym sposobem na radzenie sobie tam z wszechogarniającą nudą jest lektura dobrej książki. Po pierwszym tygodniu pobytu i przeczytaniu czterech grubych tomiszczy zatęskniłem jednak za moim ulubionym sposobem spędzania wolnego czasu – grami planszowymi. Ale jak tu grać, gdy nie ma ani gdzie ani z kim?… Wtedy właśnie skierowałem swą uwagę na medium z którym na ogół mam niewiele wspólnego: cyfrowe wersje gier planszowych. Dostępne miejsce w pamięci mojego tabletu szybko wypełniły elektroniczne odpowiedniki ulubionych gier, w tym także tej, przy której lata temu spędziłem niezliczone godziny: Lords of Waterdeep. Od tej pory kolejne dni na szpitalnej pryczy zlatywały jakoś szybciej i zdecydowanie przyjemniej. Ale czy w ostateczności, zmuszony potrzebą chwili dałem się przekonać do cyfrowej rewolucji w świecie gier planszowych?

Czytaj dalej

Obrońcy Galaktyki – recenzja

„Obrońcami galaktyki” zainteresowałam się głównie z powodu tematyki. Fascynuje mnie praktycznie wszystko co związane z kosmosem, ciałami niebieskiemi i rozważaniami na temat praw fizyki w przestrzeni kosmicznej lub na innych planetach. Wystarczy drobny szczegół związany z wymienionymi pojęciami, aby gra otrzymała darmowe punkty dodatnie. Tak więc gra o robocikach wylądowała na moim stole, i choć nie zapowiadała wymagającej rozgrywki, to siadałam do niej z przyjemnością patrząc na kosmiczną okładkę!

Czytaj dalej

Pory Roku – recenzja

Pierwszy raz zagrałam w „Pory roku” na jednym z konwentów planszówkowych organizowanych na Śląsku. Nie był to mój wybór. Propozycja padła ze strony wolontariusza, który tłumaczył zasady gier. Był to całkowity przypadek, dzięki któremu poznałam jedną z moich ulubionych gier. Nadal znajduje się ona w gronie tych „naj” i wątpię, aby to się szybko zmieniło.

Czytaj dalej

OrcQuest: the card game – recenzja

Orkowie dosyć często występują we wszelkiego rodzaju grach. Jednakże, gier w których występują oni w roli głównej jest jak na lekarstwo. Jeszcze mniej jest natomiast tych tytułów, które dobrze oddają tę tematykę. To wszystko zmieni się za sprawą wydawnictwa MAZE Games, które wzięło na warsztat legendarnego HeroQuesta, wyrzucając z niego stereotypowych osiłków w lśniących zbrojach, w ich miejsce umieszczając w roli bohaterów zielonoskórych Orków. Co im z tego wyszło? Przede wszystkim szybka i zabawna gra karciana, w której przemoc i brudne sztuczki są kluczem do zwycięstwa!

Czytaj dalej

Life always finds a way… – a review of Duelosaur Island

25 years ago three remarkable people convinced us that creatures, which became extinct millions of years earlier could once again walk the Earth. They were: Michael Crichton, Stephen Spielberg and John Williams. The first wrote a book, the second made it into a film, whilst the third composed an unforgettable music score, which to this day remains one of the greatest film soundtracks. Of course, I am talking about Jurassic Park – the story of a bold undertaking whose aim was to cash in on playing God by showing tourists live dinosaurs, who have been restored to life with the help of advanced technology. As we remember from the film, not all went according to plan for InGen – the corporation managing the park. Visitors to the park, instead of admiring extinct reptiles of old became their snacks instead. Will we, as the managers of our own dinosaur parks manage to learn from this lesson and not repeat the mistakes of our predecessors?

Czytaj dalej

Życie zawsze znajdzie sposób… – recenzja Duelosaur Island

25 lat temu za sprawą trzech osób uwierzyliśmy, że wymarłe miliony lat wcześniej stworzenia mogą ponownie kroczyć po Ziemi. Tymi osobami byli Michael Crichton, Stephen Spielberg i John Williams. Pierwszy napisał książkę, drugi ją zekranizował, a trzeci skomponował niezapomnianą ścieżkę dźwiękową, która do dziś pozostaje jednym z najwspanialszych filmowych soundtracków. Mowa oczywiście o Parku Jurajskim – historii śmiałego przedsięwzięcia, którego celem była komercjalizacja zabawy w boga: pokazywania turystom przywróconych do życia za pomocą zaawansowanej technologii dinozaurów. Jak pamiętamy z filmu, korporacji InGen zarządzającej parkiem nie wszystko poszło zgodnie z planem, a odwiedzający park zamiast podziwiać dawno wymarłe gady, stali się dla nich przekąską. Czy nam, jako zarządcom własnych parków dinozaurów uda się wyciągnąć z tego lekcję i nie powtórzyć błędów poprzedników?

Czytaj dalej

Czarna Bandera – recenzja

Wydawnictwo Lucrum Games zaplanowało ogromną ofensywę wydawniczą na trzeci i czwarty kwartał tego roku. Na rynku pojawiły się już liczne „drobne” tytuły, takie jak Tajne Agentki, Przepowiednia czy Amazonki. Premierę miały także większe pudła, takie jak z dawna oczekiwany Brzdęk! oraz Burano. Dziś przyjrzę się jednak innej grze, która jest mi bliższa tematyką, bowiem traktuje o piratach. I to nie o byle jakich, ale o pływających pod Czarną Banderą i kroczących na drodze do niesławy! Czytaj dalej